Jak Nowoczesna “konsultowała” ustawę o związkach partnerskich

Nie zgadzamy się na traktowanie społeczności LGBT+ przedmiotowo, na wykorzystywanie naszych spraw do rozgrywek partyjnych. Postanowiliśmy szerzej opisać proces „konsultacji” ustawy o związkach partnerskich tworzonej przez .Nowoczesną.

Pod naszym oświadczeniem do działań .Nowoczesnej pojawiły się komentarze działaczy i zwolenników partii. Nie jesteśmy politykami, być może nie wiemy, – jak mawia się w tym świecie, – gdzie stoją konfitury. Ale nie zgadzamy się na traktowanie społeczności LGBT+ przedmiotowo, na wykorzystywanie naszych spraw do rozgrywek partyjnych i ostatecznie – na manipulowanie opinią publiczną.

W związku z tym postanowiliśmy szerzej opisać proces „konsultacji” ustawy o związkach partnerskich tworzonej przez .Nowoczesną.

Staraliśmy się w tym procesie uczestniczyć z dobrą wolą od samego jego początku, edukując cały czas polityków partii o znaczeniu pełnej równości małżeńskiej. Jednocześnie przypominamy, że jako Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza nie jesteśmy przeciwni i przeciwne wprowadzeniu instytucji związków partnerskich w Polsce.

Jednak naszym najważniejszym celem, wynikającym z przeprowadzonych badań i konsultacji ze społecznością LGBT+, jest wprowadzenie pełnej równości małżeńskiej. Uważamy, że tworzenie osobnej kategorii prawnej dla związków jednopłciowych automatycznie wartościuje te związki jako nierówne małżeństwom, co samo w sobie jest dyskryminujące. Nie godzimy się na ćwierć, ani pół równości.

Historia „konsultacji” z .Nowoczesną

13 stycznia 2016 roku odbyło się spotkanie konsultacyjne, podczas którego zdecydowano o powstaniu czterech grup roboczych współtworzonych przez działaczy i działaczki LGBT+. Celem grup było przygotowanie wspólnej narracji, działań strategicznych i prawnych oraz badań społecznych wspierających debatę publiczną wokół planowanego projektu ustawy formalizującej sytuację prawną par jednopłciowych w Polsce.

Po spotkaniu 16 stycznia odbyło się jeszcze od dwóch do trzech spotkań każdej z grup, ale proces został przerwany. Nie doszło do konkluzji i nie wyciągnięto wniosków, które przełożyłyby się na jakiekolwiek działania, w tym na tworzenie jakiejkolwiek ustawy lub strategii wspólnych działań. Na ponad rok zapadła cisza. Nie poinformowano nas, jakie będą dalsze losy sprawy – pozostawiono nas i społeczność LGBT+ w zawieszeniu.

Obecnie .Nowoczesna informuje nas (po 1,5 roku), że na prośbę jednej z organizacji LGBT+ priorytet w procedowaniu uzyskała ustawa o przeciwdziałaniu mowie nienawiści. O ile procedowanie tej ustawy to ważna sprawa dla całej społeczności LGBT+, o tyle trudno nazwać informowanie nas o swoich motywacjach po 1,5 roku dobrą praktyką współpracy i dialogu.

7 maja 2017 roku .Nowoczesna, bez wcześniejszych rozmów ze społecznością, ogłosiła, że złoży ustawę o związkach partnerskich. Stało się tak kilka dni po tym, jak notowania partii dramatycznie spadły w sondażach. Tego dnia otrzymaliśmy i otrzymałyśmy mailem szkic, a nie projekt (sic!) ustawy – bez przepisów wprowadzających i bez uzasadnienia, a więc niemożliwy do prawidłowego ocenienia, szczególnie w tak krótkim czasie. Ustawa miała trafić do Sejmu na dniach. Tak nie tworzy się dobrego prawa.

11 maja 2017 roku spotkaliśmy się w Sejmie z Joanną Scheuring-Wielgus i Pawłem Rabiejem. Podczas spotkania zaproponowaliśmy, aby posłowie złożyli w Sejmie gotową, napisaną przez naszych prawników, ustawę o równości małżeńskiej. Wówczas usłyszeliśmy i usłyszałyśmy, że nie wykluczają tego pomysłu. Politycy mieli przemyśleć naszą propozycję, ale nigdy do nas nie wrócili z jakimkolwiek stanowiskiem.

12 maja 2017 roku miało miejsce spotkanie dotyczące szkicu ustawy o związkach partnerskich przedstawionej nam 7 maja. Prawnicy MNW, abstrahując od namawiania polityków na złożenie naszej ustawy, wskazywali na liczne wady szkicu ustawy .Nowoczesnej, np. brak umocowania instytucji związku partnerskiego w prawie rodzinnym. Nie otrzymaliśmy i nie otrzymałyśmy informacji, czy uwagi zostały uwzględnione, partia nie pokazała już ostatecznej wersji projektu. Kontakt kolejny raz się urwał.

W obecnej kadencji Sejmu żadna ustawa regulująca sytuację par tej samej płci nie ma szansy na uchwalenie. Złożenie projektu o pełnej równości i wykorzystanie zainteresowania mediów to znakomita szansa na rzetelne informowanie i edukację – tak opinii publicznej jak i samych polityków.

Samej .Nowoczesnej zaproponowaliśmy przeprowadzenie szkoleń i przygotowanie argumentacji, z której politycy mogliby korzystać w trakcie debat i wystąpień w mediach. Odbyło się tylko jedno takie szkolenie, w lokalnym oddziale partii w Lublinie oraz dwa pokazy filmu „Artykuł 18″ na konwencji programowej (niestety film został odtworzony na sam koniec, przez co obejrzała go tylko garstka działaczy) oraz podczas spotkania z klubem parlamentarnym.

5 października 2017 roku politycy PO skomentowali sprawę związków partnerskich, co sprawiło, że .Nowoczesna wróciła do tematu ustawy. Politycy, mimo wcześniejszych zapewnień i quasi-konsultacji, nie rozmawiali ze społecznością, nie pytali o nasze potrzeby. O ustawie kolejny raz dowiedzieliśmy się z mediów.

.Nowoczesne standardy stanowienia prawa?

W poprzedniej kadencji Sejmu MNW brało udział w tworzeniu projektów SLD i Twojego Ruchu, które uwzględniały potrzeby społeczności LGBT+. Postawa .Nowoczesnej przypomina zachowanie Platformy Obywatelskiej, która stworzyła szczątkowy projekt ustawy o związkach partnerskich, nie konsultując go ze społecznością i nie biorąc pod uwagę jej potrzeb.

Politycy .Nowoczesnej, wbrew deklaracjom, nie prowadzą dialogu ze społecznością. Szarpana komunikacja za pośrednictwem mediów to nie konsultacje a monolog.

Zależy nam w Stowarzyszeniu Miłość Nie Wyklucza na wysokim standardzie procesów stanowienia prawa, na dialogu polityków ze społecznością LGBT+. Nazywanie procedowania sprawy przez .Nowoczesną konsultacjami jest nadużyciem, a same działania wątpliwe z punktu widzenia zasad przejrzystości, partnerstwa i kultury dialogu.

Jednocześnie używanie przez .Nowoczesną hasła #miłośćniewyklucza do kampanii promującej związki partnerskie jest z naszego punktu widzenia manipulacją.

Nie obrażamy się na polityków .Nowoczesnej. Jednak domagamy się podmiotowego, a nie przedmiotowego traktowania społeczności LGBT+ i jej postulatów. W obecnej sytuacji nie jesteśmy w nawet w stanie wytłumaczyć naszym sympatykom i sympatyczkom, co w istocie proponuje .Nowoczesna w swoim projekcie.

Jeżeli .Nowoczesna chce w swoich działaniach, a nie deklaracjach, pozytywnie odróżnić się od dotychczasowych standardów tworzenia prawa dla osób LGBT+ i ogólnie niskich standardów stanowienia prawa w Polsce, proponujemy zacząć od realnej, pogłębionej, konsekwentnej i owocnej rozmowy ze społecznościami, w tym społecznością LGBT+.