Rezolucje Parlamentu Europejskiego a stanowisko polskich eurodeputowanych

Rezolucje Parlamentu Europejskiego a stanowisko polskich eurodeputowanych

14 marca br. Parlament Europejski przyjął trzy rezolucje dot. praw kobiet i osób LGBT+. Komentujemy głosowanie polskich europosłów i europosłanek.

Rezolucje przyjęte 14 marca przez Parlament Europejski:

1) rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej w latach 2014–2015;

2) rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie stosowania dyrektywy Rady 2004/113/WE wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do towarów i usług oraz dostarczania towarów i usług;

3) rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie funduszy unijnych na rzecz równouprawnienia płci.

Przyjęte rezolucje zawierają istotne postanowienia dotyczące praw osób LGBT+, dlatego też Miłość Nie Wyklucza przyjęła przegłosowanie tych rezolucji z dużą radością, zwłaszcza że nad rezolucją w sprawie dyrektywy o równym dostępie do dóbr i usług pracowała polska europosłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz i przyjęcie tej rezolucji jest jej niewątpliwą zasługą.

Tym większym zaskoczeniem było dla nas odkrycie, że w trakcie głosowań europosłowie i europosłanki z Platformy Obywatelskiej, w tym wspomniana Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, poparli jedynie rezolucję w sprawie stosowania dyrektywy Rady 2004/113/WE oraz rezolucję w sprawie funduszy unijnych. W przypadku rezolucji w sprawie równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej w latach 2014–2015 większość z nich wstrzymała się od głosu, a głos przeciw oddali: Julia Pitera, Jarosław Wałęsa oraz Jan Olbrycht. Tylko jedna europosłanka wybrana z list PO opowiedziała się za tą rezolucją, była to Danuta Jazłowiecka (Danuta Hübner ogłosiła w dniu dzisiejszym, że jej głos był pomyłką i zgłosi korektę do głosowania ze wskazaniem na “za”, niedługo później Michał Boni zadeklarował, że przeczytał rezolucję ponownie i teraz opowiedziałby się za jej przyjęciem). Poniżej głosowanie wszystkich polskich eurodeputowanych:

Po krytyce z naszej strony oraz ze strony innych organizacji LGBT+ i organizacji feministycznych oraz mediów, polska grupa Europejskiej Partii Ludowej, do której należą eurodeputowani z ramienia PO, wystosowała oświadczenie, podpisane przez Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz.

Z oświadczenia wynika, że polscy eurodeputowani zdecydowali się nie popierać tej pierwszej rezolucji, ponieważ jej postulaty zbyt daleko ingerują w kompetencje państw członkowskich, między innymi w kwestiach gospodarczych leżących w gestii prawa krajowego, takich jak np. polityka oszczędności czy regulacje podatkowe. Z innych wypowiedzi wynika, że zdaniem polskich eurodeputowanych rezolucja ta narusza tym samym zasadę pomocniczości. Z kolei głosowanie za przyjęciem rezolucji w sprawie dyrektywy o równym dostępie do dóbr i usług czy funduszy UE na rzecz równouprawnienia płci mają, zdaniem europosłanki, świadczyć o poparciu PO dla równości płci. W oświadczeniu opublikowanym przez Agnieszkę Kozłowska-Rajewicz nie ma jednak ani słowa na temat poparcia PO dla ochrony przed dyskryminacją osób LGBT+.

W naszej ocenie wyjaśnienia te budzą wątpliwości. Rezolucje Parlamentu Europejskiego nie są prawnie wiążące – trudno zatem mówić o tym, że są one niezgodne z zasadą pomocniczości czy ingerują w niezależność państw UE. Choć wyznaczają pewien standard ochrony przed dyskryminacją, zachęcają do podejmowania działań przez państwa członkowskie, jeśli państwa członkowskie potrzeby zapewnienia realizacji tego standardu nie widzą, nie są do tego na mocy takiej rezolucji zobowiązane. Nie jest dla nas zrozumiałe, dlaczego zatem podjęto decyzję o wstrzymaniu się od głosu. Nie rozumiemy też, dlaczego eurodeputowani wywodzący się z partii zwanej obywatelską podejmują istotne decyzje dotyczące praw i wolności bez konsultacji czy dialogu z obywatelami i obywatelkami.

Rezolucja, której nie poparli polscy europosłowie i europosłanki z PO, dotyczy przede wszystkim działań na rzecz zwiększenia udziału kobiet w rynku pracy i w życiu publicznym, przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, dyskryminacji w edukacji, w zatrudnieniu, w przestrzeni publicznej, eliminacji stereotypów dotyczących płci, zapewnieniu praw reprodukcyjnych. W kilku punktach rezolucja ta odnosi się także do praw osób nieheteroseksualnych – wzywa do uwzględnienia osób transpłciowych i interseksualnych w strategiach dotyczących równouprawnienia płci (pkt 7), zwrócenia szczególnej uwagi na aspekty praw ofiar związane z płcią, w tym z tożsamością płciową i ekspresją płciową ofiary (pkt 31), uwzględnienia środków ochrony osób LGBTI przed molestowaniem seksualnym w miejscu pracy i środków ochrony prawnokarnej (pkt 38), unikania leczenia osób interseksualnych bez uzyskania dobrowolnej i świadomej zgody (pkt 39), uwzględnienia tożsamości płciowej i interseksualności w ustawodawstwach krajowych zakazujących dyskryminacji ze względu na płeć (pkt 40), czy zapewnienia pomocy uchodźcom będącym ofiarami przemocy ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową (pkt 41). Przeczytaj tekst rezolucji w jęz. polskim.

Rezolucja poparta przez polskich europosłów i europosłanki z PO oraz SLD, choć dotyczy przede wszystkim kobiet, podkreśla, że zakaz dyskryminacji ze względu na płeć obejmuje również zakaz dyskryminacji osób transpłciowych, mimo że wiele państw nie przyjęło bezpośrednich przepisów prawnych chroniących osoby transpłciowe (pkt 10), i zauważa problem molestowania osób transpłciowych i interseksualnych (pkt 14). Co rzeczywiście warte zapamiętania, rezolucja poparta przez polskich europosłów i europosłanki ponawia apel o rozważenie wszelkich możliwych sposobów zapewnienia, aby przyjęta została dyrektywa unijna zakazująca dyskryminacji m.in. ze względu na orientację seksualną nie tylko w zatrudnieniu, ale także w pozostałych obszarach (pkt 34 – obecnie dyrektywy unijne zakazują dyskryminacji ze względu na orientację seksualną jedynie w obszarze zatrudnienia).

Przeczytaj tekst rezolucji w jęz. polskim.

Poniżej głosowanie wszystkich polskich eurodeputowanych w sprawie tej rezolucji: