Monika i Karolina

Monika i Karolina

    Wszystko zaczęło się od pewnego zimowego wieczoru 31 stycznia 2015 roku, kiedy moja teraz już żona zabrała mnie w tajemnicze miejsce twierdząc, że jedziemy na służbową imprezę.

    Okazało się że znalazłam się w pięknym apartamencie, w którym były rozstawione setki świec. Karolina padła przede mną na kolana i oświadczyła się. Oczywiście usłyszała “TAK!” Od tamtej pory obie wiedziałyśmy, że weźmiemy ślub.

    Niestety polskie prawo nie pozwalało nam na to, dlatego zaplanowałyśmy ślub w innym kraju.

    Nasz przyjaciel mieszkający w Szkocji złożył w naszym imieniu wszystkie niezbędne dokumenty, a my spokojnie mogłyśmy wszystko zaplanować. Rozsyłałyśmy zaproszenia bliskim, kupowałyśmy bilety lotnicze, stroje, szukałyśmy fotografa – to wszystko sprawiało nam wiele radości.

    Na kilka dni przed ślubem, jak chyba u każdej pary, pojawiły się stres i nerwy. U nas był też smutek, że wstąpimy w związek małżeński nie w Polsce, w naszym kochanym kraju, tylko w państwie obcym, ale przyjmującym nas z otwartymi ramionami i dającym równe prawa do miłości.

    Udało się! 21 września 2016 r zawarłyśmy związek małżeński w Edynburgu. Dzięki obecności tłumacza z urzędu mogłyśmy złożyć przysięgę w języku polskim.

    W tej ważnej chwili były z nami najbliższe osoby i przyjaciele. Zaskakujące było to, że przechodnie, nieznane nam osoby gratulowały nam, biły brawo, robiły sobie z nami zdjęcia. Magiczne i niezapomniane chwile.

    W Zjednoczonym Królestwie jesteśmy pełnoprawnym małżeństwem. Chcemy wierzyć, że i w naszym kraju nadejdzie też taki czas, że będziemy mogły zarejestrować nasz związek.

    Co się zmieniło po ślubie? Prawnie – kompletnie nic. Nadal nie mamy takich praw jak małżeństwa heteroseksualne. Ale mentalnie zmieniło się wiele. Bo nie tylko rodzina, ale także dalecy znajomi widzą nas jako małżeństwo.

    Mamy to samo nazwisko, więc często w banku czy w urzędzie pytają się nas, czy jesteśmy siostrami. Z odwagą odpowiadamy: “Nie! To moja żona!”. Szczególnie u starszych osób wywołuje to ogromne zdziwienie, ale jeszcze nigdy nie słyszałyśmy przykrych komentarzy.

    Uważamy że tolerancja w Polsce wzrasta i chcemy wierzyć że w naszym kraju w końcu zapanuje równość małżeńska.

    Monika i Karolina